Kilka ostatnich dni miałam problem z internetem. Z resztą nadal chodzi jak chce. Podobno to wina anteny, bo zamarzła. Jutro, a właściwie to już dzisiaj mają przyjść wymienić. Miłego wchodzenia na dach w taką pogodę. No, ale skoro nie potrafili założyć porządnego sprzętu to teraz niech kombinują.
A Kacper od kilku dni ma swoje humorki. Ostatnio miał dzień spania. Ale tylko i wyłącznie u mnie na rękach. Jak tylko odkładałam go do łóżeczka to był wielki ryk. Tak więc siedziałam na fotelu, a młody na mnie kimał. Nie wspomnę o tym jak mnie później tyłek bolał...
Z tym spaniem to już sama nie wiem, bo jest coraz gorzej. Dzisiaj zasnął dopiero przed 23. Koło północy obudził się z płaczem i zasnął dopiero przy cycu. I pewnie nad ranem obudzi się znowu. Ale wtedy już z nim nie walczę tylko kładę do nas do łóżka i śpi w miarę spokojnie. Najgorsze jest to, że mnie pozostaje w takim wypadku spanie pod kocem, bo mamy standardowa kołdrę, a jak obaj się rozwalą na łóżku to dla mnie brakuje. Kilka dni temu obudziłam się rano z małą stópką wbitą w żebra, bo Kacper postanowił spać w poprzek. Tylko nie wiem dlaczego akurat stopami w moim kierunku :)
A w ogóle to z Kacpra chyba kucharz będzie. Na BBC CBeebies leci program kulinarny dla dzieci "Potrafimy gotować". I choćby się waliło, paliło bąbel siedzi przed telewizorem i ogląda. Nawet nie drgnie. W tym czasie mogę mu dać do jedzenia cokolwiek, bo wszystko zje bez patrzenia na miseczkę. Mogę go ewentualnie przewinąć byle leżał tak żeby widać było telewizor. A jak program się kończy to Kacper traci zainteresowanie i wraca do zabawek. tylko ten jeden program tak sobie upodobał :)
W czwartek byliśmy z Kacperkiem u moich rodziców i dziadek chciał nagrać filmik jak wnusio chodzi, ale niestety bateria padła jak na złość. Może następnym razem się uda.
DOPISEK:
Miałam rację. Obudził się o 2 nad ranem.