Ja: Jak masz na imię?
K: Ja
Ja: Nie kochanie, jak masz na imię?
K: Ja
Ja: Masz na imię Kacpi (chciałam nauczyć go w skrócie). To powiesz mamie jak masz na imię?
K: Ja
Ręce i cycki mi opadły i stwierdziłam, że to nie ma sensu. A Kacper zaczął się śmiać i mówi "Tacer". I teraz już nie mówi o sobie dzidzi jak do tej pory tylko mówi swoje imię.
I jak tu nie zwariować?
A w środę miałam urodziny. 24te już. Leci ten czas...
Mój długo nazywał się "buła" xD
OdpowiedzUsuń