W dzień też ostatnimi czasy sypia teraz tylko godzinkę w porywach do półtorej. Zastanawiam się skąd mały ma tyle energii. Cały dzień potrafi biegać, szaleć po domu, a wieczorem i tak nie chce spać.
Wieczorem po kąpieli i innych czynnościach higienicznych idziemy zawsze do sypialni na cyca i teoretycznie spać. A w praktyce to wygląda tak, że jak tylko skończy pić to mi ucieka do pokoju. Oczywiście śmiechu przy tym co niemiara.
Z ciocią Tynią:
Ciocia Tynia musi się wreszcie przejść do fryzjera bo wygląda okropnie ;D
OdpowiedzUsuństrasznie późno się kładzie... ja tak długo bym nie wytrzymała ostatnio o 21 padam jak mucha
OdpowiedzUsuńO pierwszej to mój Mati przekręca się już na drugi bok :) Ale jak był młodszy, to też zdarzało mu się brykać :D
OdpowiedzUsuńTo współczuję.. Moja najpóźniej o 22 już śpi, bo jakby padała później to ja bym się chyba wykończyła:P też się zastanawiam skąd te małe bąble mają tyle energii w sobie ...
OdpowiedzUsuńJa Madzie staram się na system dnia żłobkowego przestawić. Tam drzemią po obiedzie 12-14. Natomiast mała się budzi koło 13-13:30 i po powrocie jeszcze koło 16 się na godzinkę położy.
OdpowiedzUsuńKoło 20 mamy kąpiel, kaszkę i spanko. Mniej więcej usypianie trwa ok. do półgodziny, a ostatnimi czasy to pada jak tylko poczuje, że ją kocykiem przykrywam
Pozdrawiam, lexi78 (alexi78.blog.onet.pl)
Wybacz, że tak bez komentarza, ale chcę załatwić sprawę szybko i gładko.
OdpowiedzUsuńWysłałam Ci zaproszenie do mojego nowego zablokowanego świata :)
Daj mi znać, na gg, poczcie, czy na blogu, że wszystko gra, wtedy będę spokojna.
Jeżeli nie otrzymałaś zaproszenia pisz - aganaga@vp.pl
Wybrałam najbliższe mi osoby, więc mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Dzięki :*
Pozdrawiam :)