27 paź 2009

36tc

Wczoraj  byłam u lekarza i mówił, że wszystko jest super, ale "od biedy może już pani rodzić". Pogieło gościa. Ja tu się dopiero oswoiłam z myślą, że za 29 dni bede rodzić, a on do mnie z takim tekstem. Poza tym mam nie brać tych tabletek od urologa dopóki nie urodzę, a zamiast tego mam łykać Żuravit i pić dużo soku z żurawiny. Następna wizyta za 2 tygodnie 9 listopada, "chyba, że się pani już rozpakuje". Ja tam wolę zaczekać do końca :)
Mamy już łóżeczko dla maleństwa. Dziadek kupił :D Ostatnio sobie przypomniałam, że muszę kupić jeszcze ciepłą czapuchę i rękawiczki bo to w końcu będzie zima.
Jakiś czas temu szłyśmy z młodą na miasto. Z klatki jednej z kamienic wyszedł młody listonosz w długich włosach. Za chwilę wybiegła za nim jakaś kobieta i woła na niego: "Pani dzwoniła?". Obie z młodą ryknęłyśmy śmiechem, bo co jak co ale nijak do kobiety nie był podobny. Ten się tylko odwrócił, ale pewnie stwierdził, że to nie do niego i poszedł dalej. Mnie ze śmiechu aż bolał brzuch.
Sylwek wreszcie zauważył, że jest facetem i znalazł sobie dziewczynę w postaci pluszowej owcy.

Oto wspomniana owca i Sylwester:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz