19 wrz 2012

- 130 - / 19.09.2012

Nie musiałam długo czekać i już mamy pierwsze "L4" Kacpra.
Wczoraj po powrocie z przedszkola zaczął kaszleć, do tego katar, a w nocy gorączka. Dzisiaj byliśmy u lekarza i do niedzieli jesteśmy uziemieni. Na szczęście okazało się, że wszystkie potrzebne lekarstwa mamy w domu i nic nie trzeba kupować. Jedynie za poradą mojej mamy kupiłam maść majerankową.
Mam nadzieję, że do niedzieli uda nam się pozbyć tego cholerstwa i w poniedziałek Kacper wróci do przedszkola.

Dzisiaj też byłam płacić za przedszkole i razem z ubezpieczeniem (31 zł) i opłatą na Radę Rodziców (20 zł) wyszło mnie 251 zł.
Kacper jest w przedszkolu od 6.30-14.30, a darmowe godziny są od 9-14 więc płacimy za 3 godziny. Stawka za godzinę wynosi 2 zł. Za wrzesień wyszło nam 120 zł.
Dzienna opłata za 3 posiłki wynosi 4 zł. Za miesiąc wyszło 80 zł. Czyli za samą opiekę i wyżywienie zapłaciłam 200 zł.
W tym roku nie zapisywałam Kacpra na żadne dodatkowe zajęcia, ale u nas w przedszkolu wszystkie takie zajęcia typu rytmika, angielski, zajęcia plastyczne itd. są w całości finansowane przez Unię Europejską i rodzice nie płacą nic. Myślę, że dobrze trafiliśmy.
Kacper też wydaje się zadowolony z przedszkola, chętnie do niego chodzi.
Zauważyłam też, że używa dużo nowych słów, których wcześniej nie znał lub może nie chciał mówić. Z dziećmi też podobno się dogaduje. Byle jeszcze tylko wyzdrowiał.

1 komentarz:

  1. Mój chciał chodzić na różne zajęcia dodatkowe, ale ze względów finansowych musi ograniczyć się tylko do tańca :(

    OdpowiedzUsuń