14 lut 2011

- 078 -

Tak się zastanawiałam ostatnio co jest dziwnego w tym, że karmię jeszcze Kacpra piersią. Co prawda tylko w nocy, ale jednak. Wszystkie babki u mnie w pracy jak się o tym dowiedziały to wielkie zdziwienie i pytanie "Jeszcze?". Nie rozumiem takiej reakcji.
Następną sprawą, która je zbulwersowała jest fakt, że Kacper nie jest i nie będzie ochrzczony. Jakoś przypadkiem wyszedł temat religii i chrztów właśnie i myślałam, że mnie tam zlinczują. Że jak ja to sobie wyobrażam, co na to nasi rodzice (tego już w ogóle nie rozumiem). Jedna nawet powiedziała, że gdyby to był jej wnuk to bez chrztu by go nie bawiła (?!). Że dla świętego spokoju powinniśmy go ochrzcić, bo coś tam. Denerwuje mnie takie narzucanie swojej woli komuś i to w dodatku obcej osobie. Rozumiem wyrażenie swojej opinii, ale to już było przegięcie.

Na koniec mam jeszcze pytanie nie związane z tematem. Od kiedy zaczęłyście dawać swoim maluchom zwykłą herbatę do picia?

14 komentarzy:

  1. Ludzie maja w naturze wtracac sie w nie swoje sprawy!!!Tez tego nienawidze:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę, że na zwykłą herbatę, to jest za wcześnie, czarna zawiera teinę, jest niewskazana dla tak małych dzieci, wpływa na ciśnienie krwi podobnie jak kawa. To jest dzieciom niepotrzebne, lepiej podawać im herbatki dziecięce albo przyzwyczajać do wody mineralnej.
    A co do wrednego nastawienia odnośnie chrztu, osoby, które tak do Ciebie mówią są bardzo niegrzeczne, chciałoby się doradzić by się nie przejmować, choć to trudne, ale na głupotę nie ma lekarstwa, a te osoby są po prostu głupie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze to faktycznie dziwna sprawa, co one maja do tego czy ty chcesz czy nie checz chrzcić dziecka, Wrr... tez nie lubie takich osób.
    A herbatkę to ja nadal daje Zuzi z BoboVity :) a ma już prawie 3 latka więc nie wiem od kiedy faktycznie można ale ja jestem zdania co koleżanka wyżej że to niepotrzebne dziecku, lepiej dac mineralną, kakałko, czy właśnie jakaś owocową:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak byłam z Madzią w szpitalu, to dostawała tam zwykłą herbatę i to dodatkowo z cukrem. Zdziwiłam się bardzo, ale teraz robię im zwykłą herbatę i rozrzadzam wodą. Czasem dodam brązowego cukru. Ale najczęściej zastępuję herbatkę granulowaną sokiem do wody - bardzo lubią ;-)

    Mat - Kar

    OdpowiedzUsuń
  5. to czy ochrzcisz Kacpra to tylko i wyłącznie Wasz sprawa i nic nikomu do tego...
    co do drugiego pytania tak w okolicach półtora roku

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja własnie miałam ostatnio podobny problem w pracy :( Bo ciągle słyszę "no ty go już odstawiaj od piersi, kto to widział tak długo dziecko karmić" i doprowadza mnie to do furii, szczególnie że mówią to kobiety które nigdy piersią nie karmiły!! A co do herbatek, to ostatnio mój siostrzeniec wylądował w szpitalu i lekarze byli oburzeni, ze moja siostra podaje mu rózne owocowe herbatki (te dla maluszków), że najlepsza dla takiego malucha jest zwykła czarna herbata - i bądź tu madry jak w kazdej fachowej literaturze pisze, że taka herbata zawiera dużo teiny... W każdym razie my od czasu do czasu dajemy już Wiktorowi zwykłą herbatkę - czasami z cytrynką bo taka bardziej mu smakuje / Madziulka

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja Mateuszowi dawałam zwykłą herbatę jakoś tak w okolicach 1 urodzin, może nawet kilka tygodni przed. Z tym, że zawsze była baaaaardzo słaba

    OdpowiedzUsuń
  8. A co to kogo obchodzi czy Twój syn ma chrzest czy nie i czy Ty go jeszcze karmisz czy już nie :/ nie rozumiem tego, po co ludzie się wtrącają w czyjeś sprawy.. Co ich to interesuje :/ ale to jest tak jak pisze Madziulka - najwięcej rad dają osoby które tego nie przeżyły a uważają że wiedzą najlepiej...

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma w tym nic dziwnego, Twoja sprawa ile będziesz karmić. Ja karmię Blankę i też czasami spotykam się z wielkim zdziwieniem, nie robi to na mnie jednak wielkiego zdziwienia bo to wyłącznie moja sprawa. Co do herbaty to ja nie podaję bo Blancik nie lubi, pije granulowane z hippa albo wodę niegazowaną ew przegotowaną .

    OdpowiedzUsuń
  10. W sprawie chrztu, to oczywiście jest to indywidualna sprawa rodziców dziecka. Ja też jakoś nie paliłam się do tej czynności, ale ochrzciłam go po prostu dlatego, żeby nie miał później jakiś problemów. A to czy on będzie wierzący czy nie już mnie nie interesuje...

    W sprawie karmienia, to ja też spotykałam się z komentarzami i wielkimi oczami kiedy mówiłam, że Natan ma już skończony rok, a dalej jest na piersi... Jakbym była zielona i czułki miała...

    Zwykłej herbaty Mąłemu nie daję, bo jest zwyczajnie niezdrowa. Czasem kilka łyczków weźmie ode mnie, ale za to bardzo lubi zieloną, którą pije z moim mężem zawsze :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo ten kraj to jest katolicki zaścianek, nie ma się co przejmować, też ochrzczona nie byłam jako dziecko i żyję.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Najgorsze są takie osoby, które wszystko wiedzą najlepiej i zawsze wtykają nos w nieswoje sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmm ja zawsze byłam zdania i jestem ze kazda matka wychowuje swoje dziecko jak chce i równiez karmi go jak chce ! jesli karmisz to karm tyle ile uwazasz za słuszne ! i nic nikomu do tego ! ;) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. Nominowałam Cię do Sunshine Award

    OdpowiedzUsuń