2 mar 2010

Po szczepieniu

Dzisiaj byliśmy na szczepieniu. Kacperek w ogóle nie płakał. Nawet nie jęknął. Przy okazji go zważyli i zmierzyli i wyszło, że waży 7095 gram i mierzy 61 cm. Jak sprawdziłam siatkę centylową to wzrostowo jest na 90 centylu :) Pediatra powiedział, że Kacper rozwija się super i że ma bardzo kształtną główkę.

Jedynie co to po raz drugi leci mu ropa z prawego oczka i musimy znowu zakraplać. Poprzednim razem tak miał jak miał 10 dni i zakraplanie to była masakra, bo mały zaciskał oczka jak tylko widział, że zbliżam się do nich z kroplami i nie chciał ich otwierać. Zobaczymy jak będzie teraz.

 Zastanawiało mnie jak to jest, że niektóre matki karmią dzieci nawet 40 minut, a Kacperkowi wystarczy 15 minut i jest najedzony na kolejne 3 godziny. Lekarz powiedział, że widocznie tyle mleka ciągnie, że te 15 min mu wystarczy :)

I ten nasz Bąbel nauczył się piszczeć. Głośno tak, że pewnie wszyscy sąsiedzi go słyszą. Najbardziej rano jak się obudzi. A jak staję nad łóżeczkiem żeby go wziąć na karmienie to zaczyna się śmiać. Najlepsze jest to, że jak czasem budzi się w nocy na karmienie to wierci się w łóżeczku, jęczy, ale nie zapłacze. On w ogóle prawie nie płacze. Jak mu się coś nie podoba to wydaje odgłosy jakby warczał :)

W zeszły wtorek po raz pierwszy obrócił się z brzuszka na plecki. Tak kombinował aż mu się udało. Jak go położę na macie to kilka godzin jest cisza jakby dziecka nie było.

Wymyśliłam, że w te dni kiedy D ma drugą zmianę to będę Kacpra wystawiać w wózku na balkon, bo sama go nie wniosę na drugie piętro po spacerze. Wczoraj pierwszy raz to wypróbowaliśmy i jak tylko włożyłam go do wózka to momentalnie zasnął i spał 2 godziny :)

A to nasz śmieszek :
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz