Melduję, że żyjemy i się mamy dobrze :)
Dzisiaj ubieraliśmy naszą pierwszą wspólną choinkę. Chociaż ponad miesiąc temu minęły 3 lata odkąd zamieszkaliśmy razem z D, to choinki nie stawialiśmy w poprzednich latach.
Ja jestem ateistką, ale choinka jest dla mnie symbolem zimy, przytulnego i ciepłego domu gdy na dworze mróz i sypie śnieg.
Zrobiliśmy to też ze względu na Młodego, który z racji swoich 2 lat już bardzo dużo rozumie i nie chcę go pozbawiać frajdy tylko dlatego, że ja nie wierzę. Będzie starszy to sam zadecyduje o swojej wierze, a teraz niech ma radość z prezentów.Których oczywiście jeszcze nie mamy :)
Radości przy zdobieniu było co nie miara. Bombki kupiliśmy plastikowe i bardzo dobrze zrobiliśmy, bo już przy zakładaniu parę Kacprowi spadło i nie chcę sobie wyobrażać co byłoby gdyby były szklane.
ooo nie wiedzialam ze jestes ateistką.. ja jestem wierzaca i co tydzien chodzimy do kosciola.. wy nie chodzicie? macie slub ze soba? a choinka przepiekna.. no niestety my mamy szklane.. nie obchodzicie Świąt Bozego Narodzenia?
OdpowiedzUsuńBoże Narodzenie to nie tylko frajda trzeba być nie źle szurniętym aby ubrać choinkę, żeby dzieciak miał frajdę, trzeba było go wziąć do supermarketu. Magda
OdpowiedzUsuńJa o sobie mówię, że jestem osobą wierzącą, ale nie praktykującą :P
OdpowiedzUsuńA choinka super!
Ten drugi komentarz - no brak słów po prostu.
OdpowiedzUsuńChoinka piękna, radość dla dziecka i to jest najważniejsze.
Pozdrawiam cieplutko
My dziś się zabieramy za choinkę. Te plastikowe bombki to faktycznie super wynalazek. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdrowych i wesołych Świąt :*
OdpowiedzUsuńNiech te radosne święta będą dla Was szczęśliwe,
OdpowiedzUsuńniech przyniosą miłość, wiarę i nadzieję
oraz dużo dobrego w Nowym Roku życzy Pati z Marcinem i Miszką;)