Na spacery chodzimy już całkowicie bez wózka i to bąbel ustala trasę więc czasem po kilka razy przechodzimy przez to samo miejsce. Ale przynajmniej się wyszaleje, zmęczy i potem pada. Ostatnio zasnęliśmy razem po 16 i młody spał aż do rana z jedną tylko pobudką. Nawet go nie kąpaliśmy, żeby go nie budzić.
Wczoraj poszłam sobie kupić buty i tyle z tego było, że kupiłam Kacprowi trampki do biegania u dziadków na wsi. A sobie oczywiście nic. Czyli standard.
W poniedziałek właśnie u nich byliśmy i poszliśmy z siostrą D i jej córeczką na plac zabaw. Najbardziej małemu przypadła do gustu zjeżdżalnia. Ciągle tylko pokazywał, że mam go posadzić i zjeżdżał trzymając mnie za ręce.
Dziecko:) Zabierz ołówki i kredki z zasięgu, fajki też. Dzieci w tym wieku próbują wszystkiego, a nam rodzicom nie zawsze się te pomysły podobają. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie!!!!Az sie boje co to bedzie z Igorem....
OdpowiedzUsuńdobrze że to był tylko ołówek gorzej by było jakby porysował mazakiem albo długopisem... Ja tez muszę wziąć za szorowanie podłogi bo dwa dni temu powstało na niej niezłe arcydzieło tylko najpierw je sfotografuję...
OdpowiedzUsuńWylewanie czegoś to u Nas codzienność