A poza tym od kilku dni Kacper po domu chodzi tylko i wyłącznie w kaloszach. Żadnych kapci/tenisówek/skarpetek nie toleruje i momentalnie ściąga. A kalosze może nosić calusieńki dzień. I teraz ciągle kombinuję gdzie mogę dostać kapcie wyglądem przypominające kalosze żeby Kacper się przerzucił. Na allegro jak już coś jest to dla dziewczynek albo nie ten rozmiar.
Dzisiaj wybraliśmy się na spacer do lasku. Jest tam plac zabaw dla dzieci, huśtawki itd. Na razie jest w budowie, ale bawić się już można. Oczywiście zaraz na starcie Kacper zaliczył pokazowy ślizg na błocie i musiałam go zbierać z gleby. Nie chcecie wiedzieć jak wyglądały jego spodnie. Jak wróciliśmy do domu to od razu wszystkie ciuchy ładowałam do pralki. Ale Bąbel się wygonił, wyszalał i wieczorem po kąpieli padł. Na szczęście.
A tu Kacperek padł po tym jak go ciocia wymęczyła kilka dni temu :)
Zdjęcie zrobione na sali wykładowej naszego UŚ-a.
Ja rozumiem, ze nie masz czasu.. oczywiscie, bo ja jak pracowalam, tez nic mi sie nie chcialo, a pracowalam tylko na jedna zmiane.. tez rzadko pisalam, wiec u mnie jestes usprawiedliwiona.. ale pisz na pewno, raz na jakis czas, powiadomic nas co slychac ;)) a ty zabierasz Malego na uczelnie?:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że czasu brakuje na pisanie, a w weekendy wiadomo, że chcesz pobyć ze swoimi chłopakami;***
OdpowiedzUsuńI ja ostatnio nie mam czasu na pisanie :(
OdpowiedzUsuńMam do samo nie moge zasiac do kompa jak maly jest w domu jedynie jak spi badz go nie ma w domu jak jest na podworku, zostaja mi jedynie wieczory ale czasem nawet nie amm sily na nic . pa
OdpowiedzUsuń