26 cze 2011

- 092 -

Kupiłam wreszcie Kacperkowi zabawki do piaskownicy i wreszcie możemy szaleć :)




A jeżeli chodzi o nasz ambitny plan nocnikowania to jesteśmy tam gdzie byliśmy. Myślałam, że jak mam tydzień urlopu to nauczymy Kacpra chociaż do czego służy nocnik. A w praktyce wyszło tak, że bąbel biegał cały tydzień na golasa, a ja za nim z mopem bo sikał wszędzie tylko nie do nocnika.

Zaczął też wreszcie mówić coś więcej niż "mama". Wczoraj np. obudził się w nocy i za nic nie chciał spać dalej. Oczywiście syrena na cały regulator. Chciałam mu coś dać do ręki żeby go uspokoić i czymś zająć. Biorę jedną rzecz i pokazuję "To?", a Kacperek odpowiedział "Ne", "To?", "Ne" i tak kilka razy, aż wreszcie łaskawie zainteresował się lampką do rowera.